Kawa zawsze i wszędzie!

Kawa… To słowo wyraża zdecydowanie więcej niż tysiąc słów. Kojarzy nam się z niesamowitym zapachem, jeszcze wspanialszym smakiem i przede wszystkim energią, której dostarcza nam zawsze wtedy, gdy najbardziej jej potrzebujemy. Idealna rano, w południe, po południu i wieczorem (czasami także w nocy!). Po turecku, ze spienionym mlekiem, świeżo mielona, rozpuszczalna – niezależnie od tego, którą wybierzemy, jedno nigdy się nie zmieni: bez kawy nie wyobrażamy sobie dnia, a co dopiero życia!

Kawa doskonała na wszystko – napój bogów

Po przebudzeniu się zawsze biegniemy do kuchni, aby zrobić sobie porządną kawę, która skutecznie postawi nas na nogi i optymistycznie nastroi do spędzenia dnia na uczelni albo w pracy. Latem jest to znacznie łatwiejsze, ale nadal nie przeżyjemy bez niej poranka. Tak samo jak nie rozpoczniemy wykonywania zawodowych obowiązków od zrobienia sobie kawy w pracy. A po powrocie do domu… oczywiście – kawa. Możecie wierzyć albo nie, ale krążą pogłoski, że odpowiednia ilość kawy dziennie wpływa na nasze zdrowie jak najbardziej korzystnie.

Kawa w saszetkach? Co to takiego?

Jesteśmy wiecznie zabiegani. Często podczas pracy brakuje nam czasu na sięgnięcie po filiżankę, a co dopiero na zrobienie kawy. Z pomocą przychodzi kawa w saszetkach! Choć niektórzy twierdzą, że to sama chemia, warto przekonać się, jak to jest, samemu. Istnieje wielu producentów, którzy pomogą nam rozwiać wszelkie wątpliwości. Dlaczego zwykła kawa w puszce miałaby być lepsza od tej w saszetkach? Dla wielu jest to ułatwienie. Zamiast stać przy ekspresie i znosić jego humorki mogą po prostu zaparzyć saszetkę i wrócić do pracy. Zanim zaczniemy oceniać, spróbujmy. A nuż…

Pij kawę… będziesz wielki!

Picie kawy dla większości stało się obowiązkowym punktem dnia i urasta do rangi codziennego rytuału. Nieważne, czy pijesz kawę po turecku czy rozpuszczalną (a może już znasz kawę pads?) – jesteś wielki. Jeśli nie pijesz kawy, również jesteś wielki. Kawa to styl życia. Od nas zależy, czy uważamy ją za zwyczajną dawkę kofeiny czy raczej czerpiemy z niej przyjemność.

Dodaj komentarz